Kiedy rozgwieżdżało się właśnie chłodne listopadowe Niebo, na Starowiślnej w Krakowie pojawiło się pięcioro obywateli. Żwawo kroczyli poprzez opadający leniwie śnieg robiąc nieco hałasu wokół siebie. Nim ktokolwiek zdążył zwrócić na nich uwagę, zniknęli za drzwiami jednej z tamtejszych kamienic. Jak się później okazało szli do „Sztuki”, aby z niej wziąć coś „Na Wynos”. Schody zaprowadziły ich do mieszkania na trzecim piętrze, gdzie w jednym z pokoi miało wydarzyć się coś niezapomnianego. Tu musimy odnotować pierwszą osobliwość tego magicznego wieczoru. Pomimo tego, że w tym miejscu sztuka zawsze jest pisana przez wielkie „S” nie było tam tłumu zainteresowanych. Garstka – może około dwudziestu – osób zasiadła na wcześniej przygotowanych fotelach, na oparciach których wisiały cieple kocyki. Gdy 22. listopada 2024 roku mijała godzina 19.30 wszyscy zgromadzeni zostali bardzo miło przywitani. Wtedy wydarzyła się druga tego wieczora osobliwość. Okazało się bowiem, że wszyscy goście tego krakowskiego pokoju zamiast obejrzeć Spektakl znaleźli się na Wieczorze Charytatywnym, a właściwie na próbie do niego. Piątka organizatorów tego wydarzenia chciała poruszyć sumienia gości, by udało się dzięki ich hojności zbudować szkołę dla afrykańskich dzieci. Dobre chęci jednak szybko napotykają na mnożące się problemy, pytania i wątpliwości. Sztuka „Każdy Ratuje Jednego” raz po raz przeplata trudne pytania z komizmem sytuacji. Jak bowiem mówić o trudnych tematach, żeby nie popaść w pretensjonalność? W jaki sposób zwrócić uwagę na najważniejsze problemy Świata i uniknąć sztampy? Jak żartować, by nie zdewaluować problemu? To wszystko udało się tego wieczora Aktorom Sztuki Na Wynos. Ich kreacjami w spektaklu „Każdy ratuje Jednego” będziemy zachwycać się jeszcze długo.